Trener Damian Łukasik: Mecz pod znakiem naszej dominacji. Cieszy wysoka skuteczność i ilość kreowanych sytuacji. Przeciwnik nie zawiesił nam wysoko poprzeczki, a wynik mówi sam za siebie. Wszyscy pograli przynajmniej czterdzieści minut i to chyba jedyny plus tego spotkania.
APN Siemianowice - Ruch Chorzów 0:12 (0:5)
Czytaj więcej: U14/2005: ''Wynik mówi sam za siebie'' - kanonada strzelecka w Siemianowicach
W dniu dzisiejszym swoje 32. urodziny obchodzi trener Paweł Drapała, który w naszej Akademii odpowiada za przygotowanie motoryczne zawodników, pełniąc równocześnie funkcję asystenta trenera juniorów młodszych U17.
Z tej okazji spieszymy z życzeniami zdrowia, pomyślności i szczęścia w życiu prywatnym, jak i zawodowym, a na co dzień jak najmniej trosk i jak najwięcej powodów do uśmiechu.
Wszystkiego Najlepszego!
Znakomicie spisali się w dniu wczorajszym nasi zawodnicy biorący udział w turnieju Ekstraliga Talentów w Chełmku.
Drużyna U11 prowadzona przez trenera Łukasza Jońcę wygrała pięć z siedmiu spotkań i awansowała do Ligi A.
Przypomnijmy, że 24 marca odbyła się pierwsza seria spotkań, jednak uzyskane wówczas wyniki nie premiowały "Niebieskich" do gry w lepszej grupie. Wczoraj koleje losu się odwróciły, a wisienką na torcie była nagroda indywidualna dla Pawła Lipika, który został wybrany najlepszym zawodnikiem Ligi B.
Czytaj więcej: U11: Świetna postawa w ''Ekstraliga Talentów''! Niebiescy z awansem do Ligi A!
W sobotę swoje mecze rozegrają nasi juniorzy. Starsi zagrają przy Cichej z Jagiellonią Białystok, a młodsi na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.
Podopieczni trenera Ireneusza Psykały w ostatnich tygodniach notują zwyżkę formy. Wyjazdowe remisy z Arką Gdynia i Zagłębiem Lubin oraz domowe zwycięstwo nad Cracovią podreperowały punktowy dorobek naszego zespołu. Do miejsca gwarantującego utrzymanie „Niebiescy” tracą obecnie 7 punktów. Do końca rozgrywek pozostało już tylko 8 kolejek, dlatego na błędy czasu już nie ma – w starciu z Jagiellonią chorzowianie muszą walczyć o pełną pulę.
Czytaj więcej: CLJ: Walka na szczycie w Lubinie, w Chorzowie o kolejne punkty z Jagiellonią
Trener Piotr Bogusz: Dobry mecz, wysoki poziom spotkania. Myślę, że takich spotkań powinno być więcej. Obie strony dobrze operowały piłką, choć myślę, że mieliśmy więcej z gry i stworzyliśmy więcej sytuacji, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie Tychy zagroziły nam zaledwie dwa razy. Po przerwie przytrafił nam się lekki przestój, mecz się wyrównał, a z czasem przeciwnicy uzyskali przewagę. Nie mieli nic do stracenia, szli za ciosem i zdobyli dwa gole, ale chwała chłopakom, że zrealizowali to, co zakładaliśmy i zdołali jeszcze zdobyć dwa gole. Uważam, że zawodnicy obu drużyn dali z siebie na boisku wszystko - to był naprawdę świetny mecz trampkarzy na bardzo fajnym poziomie.
Czytaj więcej: U15/2004: ''Zawodnicy obu drużyn dali z siebie wszystko'' - w Tychach górą Niebiescy!
To będzie długi ligowy tydzień. Ze względu na zbliżające się Święta Wielkanocne część z naszych drużyn rozegra w najbliższych dniach po dwa mecze, tak więc podczas rozpoczynającego się weekendu rozegramy ich siedem, a w środku tygodnia uzupełnimy stawkę o kolejnych pięć spotkań.
Przypomnijmy, że ze względu na turniej we Włoszech (o czym pisaliśmy TUTAJ) pauzę w rozgrywkach zanotuje drużyna U12.
W sobotę czekają nas cztery pojedynki - na własnym terenie zmierzymy się z Jagiellonią Białystok (CLJ U18) oraz GKS Gieksą Katowice (U17), z kolei na wyjeździe będziemy gośćmi Zagłębia Lubin (CLJ U17) oraz APN-u Siemianowice Śląskie (U14).
Trener Damian Łukasik: Mecz od początku ułożył się po naszej myśli, bo już po czterech minutach prowadziliśmy 2:0. Całe spotkanie przebiegało pod naszą kontrolą, jednak mogliśmy zdobyć zdecydowanie więcej bramek. Niestety w najważniejszych momentach zawodziła nasza skuteczność. Jeśli chodzi o naszą postawę, to momentami potrafiliśmy grać naprawdę dobrze i utrzymywać się przy piłce, a przeciwnik praktycznie nie stwarzał żadnego zagrożenia. Wszyscy zawodnicy zagrali przynajmniej połowę meczu i to też jest cenną zdobyczą dzisiejszego spotkania.
Czytaj więcej: U14/2005: ''Wszyscy zagrali przynajmniej połowę'' - sosnowiczanie bez szans
Jutro w godzinach porannych zespół naszych młodzików młodszych U12 wyjedzie do Włoch, gdzie weźmie udział w 38. edycji Międzynarodowego Turnieju Citta' Di Agropoli.
Podopieczni trenera Sławomira Podlasa zameldują się w niedzielę przed południem w Rzymie, gdzie będą mieli możliwość zwiedzenia miasta oraz Watykanu. Dzień później udadzą się w drogę do centrum rozgrywek, Agropoli odwiedzając po drodze Pompeje oraz wulkan Wezuwiusz.
Emocje sportowe rozpoczną się we wtorek, 16 kwietnia. Rywalami naszego zespołu w fazie grupowej będą włoskie drużyny Xerox Chianello Paola, Oasi Giugliano oraz gospodarze, Jugend Agropoli.
W grupie drugiej do rywalizacji przystąpią POL.S. Maria Cilento, Cilento Academy oraz Baronissi 2010.
Czytaj więcej: U12: ''Niebiescy'' wyruszają na podbój Włoch!
Trener Ireneusz Psykała: Jeśli zdobywa się gola na wagę jednego punktu w końcówce, to na pewno trzeba się cieszyć. Sam mecz, to 20 minut Zagłębia, gdzie strzeliło bramkę, ale potem spotkanie się wyrównało, a druga połowa to już nasza kompletna przewaga. Mieliśmy sporo sytuacji, natomiast rywale po przerwie oddali jeden strzał. Parę razy wyszło też z kontrami, ale obyło się bez zagrożenia. W końcówce obrońcy dwa razy wybijali piłkę z linii bramkowej. Dogodną sytuację miał też Gemborys, ale dograł niecelnie, później Iwanek wyszedł sam na sam, jednak piłka została mu pod nogą. To powinna być bramka. W końcu w ostatniej akcji meczu, po rzucie rożnym strzał Pedy znalazł drogę do siatki.
W dniu dzisiejszym spieszymy z życzeniami do trenera naszych trampkarzy U15, Piotra Bogusza, który obchodzi swoje 42. urodziny.
W tym szczególnym dla niego dniu życzymy przede wszystkim zdrowia, pomyślności, pogody ducha, satysfakcji w życiu prywatnym oraz sukcesów na podłożu zawodowym.
Wszystkiego Najlepszego!
Trener Mateusz Michalik: Ogromnym plusem spotkania jest to, że po raz kolejny dopisujemy na swoje konto trzy punkty. Z przebiegu meczu uważam, że zasługiwaliśmy na więcej niż zwycięstwo tylko jedną bramką. Szybko, bo już w drugiej minucie udało się nam otworzyć wynik spotkania, a po drugiej bramce, również Rotuskiego, kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. W drugiej odsłonie mieliśmy dwie idealne sytuacje w postaci rzutów karnych, ale nie potrafiliśmy ich zamienić na bramki. Tym samym daliśmy przeciwnikom szansę na zmianę oblicza tego spotkania, a na dodatek straciliśmy gola po rzucie rożnym i zrobiło się trochę nerwowo. Cieszę się, że pokazaliśmy dzisiaj charakter zespołu, graliśmy do końca, mając kolejne klarowne sytuacje, żeby podwyższyć wynik. Za tydzień mecz z Zagłębiem, który pokaże na co nas stać, jako team.
W dniu wczorajszym Niebieski narybek zapisał na swoje konto kolejny mecz sparingowy - rywalem naszej drużyny z rocznika 2011 był zespół AP Team Gliwice.
Jak mówi trener Łukasz Molek rozegrane zostały równolegle dwa mecze podzielone na trzy tercje po 25 minut. Dzieciaki miały dużo frajdy i zabawy, gra obu zespołów mogła się podobać, a wynik był tu sprawą drugorzędną.
Trener Marcin Polok: Pierwsza połowa pod nasze dyktando - Slavia tylko i wyłącznie wybijała piłki, a my staraliśmy się konstruować jak najlepsze akcje, utrzymując się przy tym jak najdłużej przy piłce. Wychodziło nam to bardzo dobrze,bo do szatni schodziliśmy z trzy bramkowym prowadzeniem, przy czym mogę śmiało powiedzieć, że ta część meczu mogła się skończyć zdecydowanie wyższym wynikiem. Druga połowa nadal przebiegała zgodnie z planem, jednak przeciwnik stworzył sobie parę sytuacji przez długie podania na rosłych napastników i to poskutkowało strzeleniem przez rywali czterech goli. I tak dzielimy się punktami w drugim meczu ligowym.
Trener Robert Krajcer: Mecz początkowo wydawał się łatwy, kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na bosiku stwarzając kilka sytuacji, których niestety nie udało się wykorzystać. Przeciwnik ograniczał się do gry w defensywie i szybkich kontrataków. Po dziesięciu minutach dobrej gry, coś się u nas zmieniło i zaczęliśmy grać jak Józefka. Nie było nikogo, kto przyjąłby piłkę, przytrzymał ją i rozegrał dobrą akcję. Za szybko chcieliśmy podawać, przez co w naszą grę wdarł się chaos.
Trener Łukasz Joniec: Od samego początku obie drużyny starały się grać wysokim pressingiem. Staraliśmy się odebrać piłkę już na połowie przeciwnika. Mieliśmy troszkę problemów z otwarciem gry i budowaniem akcji. Było dużo niedokładności w podaniach, brakowało też odpowiedniej oceny sytuacji na boisku. Powinniśmy zachować się spokojniej przy rozegraniu. Z czasem wyglądaliśmy jednak coraz lepiej. Tworzyliśmy sytuacje bramkowe, po których powinniśmy strzelić gola. Niestety, to Radzionków wyszedł pierwszy na prowadzanie. Chwilę później doprowadziliśmy do remisu, po dośrodkowaniu w pole karne celnym strzałem pochwalił się Siwek.
Trener Łukasz Joniec: Jak na derby przystało, mecz szybki, zacięty, a zawodnicy obu drużyn stworzyli ładne widowisko. Początek spotkania był dość wyrównany. W pierwszej połowie GKS stworzył kilka sytuacji, po których strzelił dwie bramki. Miał jeszcze kilka okazji, ale na nasze szczęście ich nie wykorzystał. Z drugiej strony i my mogliśmy pokusić się o trafienie, a zdobyliśmy tylko jednego gola. O tej części meczu można powiedzieć, że rywale mieli niewielką przewagę, natomiast po przerwie obraz gry się zdecydowanie zmienił. To my prowadziliśmy grę i byliśmy stroną dominującą, jednak to przeciwnicy zdobyli kolejnego gola. W dalszej części zamknęliśmy ich na połowie, co przełożyło się na dwie ładne bramki na naszym koncie.
Czytaj więcej: U11/2008: ''Zatrzymywaliśmy się przed polem karnym'' - Gieksa lepsza o jedną bramkę