Trener Michał Widuch: Pierwsza połowa bardzo słaba w naszym wykonaniu. Obie drużyny prezentowały kopaninę i jak to w derbach bywa w grze było dużo nerwowości. W momencie gdy strzeliliśmy pierwszą bramkę zaczęliśmy wyglądać dużo lepiej. Po drugiej przejęliśmy całkowicie inicjatywę i zdominowaliśmy rywala. Cieszymy się, że osoby, które grały mniej minut w tej rundzie zaprezentowały się pozytywnie, zdobyły gole.
Czytaj więcej: U13/2004: "Rywalizacja korzyścią dla zawodników" - wygrywamy z Piastem
Ubiegły tydzień kończyliśmy w znakomitych nastrojach - pamiętajmy, nasz tydzień zaczyna się w sobotę, a kończy w piątek! Mamy nadzieję, że równie pozytywne emocje będą nam towarzyszyć w kolejnych dniach zmagań ligowych naszych drużyn. A co przed nami? Dziesięć spotkań, z których cztery rozegrane zostaną w sobotę , pięć w niedzielę, a jedno w poniedziałek.
Na własnym terenie podejmiemy rywali siedmiokrotnie i będą to: UKS Szopienice, GTV Stadion Chorzów, Piast Gliwice, SKS Gwarek Zabrze, AKS Mikołów, GKS Grunwald Ruda Śląska oraz GKS Wawel Wirek.
W trzech meczach wyjazdowych wybiegniemy na boiska Piasta Gliwice, Polonii Bytom oraz Czarnych Góral - Żywiec.
Zobacz z kim i kiedy zmierzą się młodzieżowe drużyny Ruchu Chorzów, statystyki ostatnich spotkań, jak system ocenia procentowe szanse na odniesienie zwycięstwa poszczególnych drużyn oraz wyniki wszystkich dotychczasowych meczów naszych drużyn oraz ich najbliższego rywala:
Czytaj więcej: Tydzień z ligą: 1 - 7 października 2016. Jakie mamy szanse?
Trener Michał Widuch: Od początku spotkania całkowicie przejęliśmy inicjatywę i kontrolowaliśmy przebieg meczu. Zmierzyliśmy się dzisiaj z dobrą drużyną, która chciała grać w piłkę, więc mecz był bardzo pożyteczny. Indywidualne umiejętności zawodników zadecydowały o tym, że spotkanie rozstrzygnęło się na naszą korzyść. Graliśmy bardzo mądrze, długo utrzymywaliśmy się przy piłce, starając się konstruować ładne akcje.
Czytaj więcej: U-13/2004: "To dla trenerów bardzo pozytywne" - siedem bramek w meczu ze Skrą
To był naprawdę udany tydzień i życzylibyśmy sobie, aby takie zdarzały się jak najczęściej. Mówi się, że porażki uczą pokory, ale zwycięstwa i płynąca z nich radość dodają skrzydeł i motywują do dalszej ciężkiej pracy. Tak więc radośnie dzielimy się z czytającymi krótkimi statystykami z ostatnich 11 spotkań ligowych, z których aż dziewięciokrotnie wyszliśmy inkasując komplet punktów! Zaledwie jeden mecz zakończył się naszą porażką i zaledwie raz musieliśmy uznać wyższość rywala.
We wszystkich meczach padło w sumie 65 goli, z czego 55 trafień należy do Niebieskich, a 10 do rywali. Nasza skuteczność była więc ponad pięciokrotnie większa niż przeciwników!
Z nadzieją na równie udany kolejny tydzień przedstawiamy wszystkie wyniki spotkań, odnośniki do aktualnych tabel oraz relacji z rozegranych meczów.
Czytaj więcej: Tygodniowy raport ligowy: 24 - 30 września 2016
Trener Sławomir Podlas: Z całym szacunkiem do przeciwnika, nie był to rywal, który zawiesił nam wysoko poprzeczkę. Stąd też tak wysoka wygrana. Dużym plusem było to, że akurat dzisiaj postanowiłem zmienić system gry na 1-4-2-3-1. Chciałem, żeby drużyna poznała nowe możliwości gry. Dodatkowo niektórym z zawodników zmieniłem pozycję na boisku i uważam, że ze względów szkoleniowych jest to bardzo dobre rozwiązanie.
Czytaj więcej: U-15/2002: "Rywal nie zawiesił wysoko poprzeczki" - wygrana w nowym ustawieniu
Trener Jakub Brzozowski: Wydaje mi się, że z przebiegu gry wyglądaliśmy lepiej. Stwarzaliśmy więcej sytuacji bramkowych, szczególnie w pierwszej połowie, ale niestety mieliśmy problem ze skutecznością. Unia z kolei wykorzystała wszystko, co stworzyła. Szkoda, bo może nie zagraliśmy dzisiaj jakichś wielkich zawodów, nie ustrzegliśmy się błędów, ale napieraliśmy i chcieliśmy wygrać. Dzisiaj szczęście było po stronie rywali, nam go zabrakło. Pod koniec spotkania, zamiast grać piłką niepotrzebnie ją holowaliśmy, w wyniku czego ucierpiało dwóch naszych zawodników.
Trener Daniel Tukaj: Wiedzieliśmy, że będziemy w tym spotkaniu faworytem, więc brawa dla chłopaków, że nie zlekceważyli rywala i podeszli do meczu zmotywowani. Wynik spotkania w pełni odzwierciedla przebieg wydarzeń na boisku. Na pewno na podkreślenie zasługują dwa hat-tricki Mularczyka - po jednym w każdej połowie.
Trener Łukasz Joniec: Od pierwszej minuty zagraliśmy wysokim pressingiem chcąc szybko zdobyć dwie, trzy bramki i mieć mecz pod kontrolą.
Trener Mateusz Markiewicz: Ranga spotkania i sytuacja w tabeli spowodowała, że chłopcy podeszli do meczu bardzo emocjonalnie. Graliśmy przecież w derbach o sześć punktów. Pierwsza połowa meczu była dość chaotyczna, typowa dla wyniku 0:0. Szkoda, bo mogliśmy się pokusić o wykorzystanie stworzonych sytuacji. Po przerwie to jednak nam bardziej zależało na zwycięstwie i do tego zmierzaliśmy. Trzeba powiedzieć, że zmiany, które wprowadziliśmy w drugiej połowie spowodowały, że nasza gra wyglądała zdecydowanie lepiej.
Trener Piotr Bogusz: Dobry mecz, szybki, obfitujący w akcje, ale tylko z naszej strony. Przeciwnik generalnie nam nie zagroził. Chłopcy fajnie podeszli do meczu, od początku wysokim pressingiem i nie dali narzucić sobie innego stylu gry. A grali przecież z liderem, który jeszcze nie zaznał porażki, więc sami nie wiedzieli na co ich będzie stać. Ładne dla oka bramki były ozdobą meczu - Łosik popisał się uderzeniem z dystansu, ćwiczone na treningach stałe fragmenty gry też przyniosły skutek po rzucie rożnym.
Czytaj więcej: U-12/2005: "Błędów było sporo" - ucinamy liderowi pierwsze punkty
Trener Igor Łukasik: Pierwsza połowa bardzo dobra w naszym wykonaniu. Mieliśmy pełną kontrolę nad spotkaniem i pokazaliśmy kilka naprawdę ładnych dla oka akcji. Druga połowa była nieco słabsza. Chłopcy podeszli do niej za bardzo rozluźnieni i mecz się wyrównał. Musimy zrozumie, że mecz trwa dwie połowy i trzeba być tak samo skoncentrowanym do ostatniego gwizdka.
Trener Ireneusz Psykała: Nie codziennie wygrywa się sześcioma bramkami z Górnikiem Zabrze, więc trzeba tę wygraną uszanować. Gdybyśmy byli bardziej pazerni, na wszystko, wynik mógłby być jednak dużo wyższy. Stworzyliśmy wiele okazji, a zadowoliliśmy się paroma bramkami i sytuacjami. Z tego powodu czujemy lekki niedosyt i to powiedzieliśmy sobie w szatni. Brakuje nam takiego czegoś, co widzieliśmy w meczu z Rekrodem - płynności i większej jakości gry przez dłuższe fragmenty gry.
Trener Robert Krajcer: Dobry mecz, choć przez pierwsze dwadzieścia minut mieliśmy problemy ze zgraniem. Byliśmy dzisiaj stroną zdecydowanie lepszą. Szczególnie można pochwalić świetne wymiany w środku pola. Prowadziliśmy dwukrotnie, Stadion dwa razy doprowadził do remisu. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, bo mieliśmy kilka takich, które powinny zakończyć się zdobyciem bramki.
Czytaj więcej: U-17/JMł VI:"Był to najlepszy mecz" - nieudana ucieczka Niebieskich
Trener Mateusz Michalik: Bardzo emocjonujący mecz z obu stron. W pierwszej połowie to my dyktowaliśmy warunki na boisku i szkoda, że nie zakończyliśmy tego spotkania wcześniej, bo ponownie stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji, gdzie mogliśmy rozstrzygnąć losy spotkania na swoją korzyść. Cieszy dobra gra i determinacja do samego końca. Nareszcie to nam dopisało szczęście - w samej końcówce Kuba Bielecki uratował nas od straty gola - świetnie obronił rzut karny.
W dniu dzisiejszym na kompleksie sportowym Kresy stanęło piłkarskie miasteczko. Do Chorzowa zawitała Akademia Klasy Ekstra - wspólny projekt Ministerstwa Sportu i Turystyki, Ekstraklasy SA i klubów. Służy on promocji akademii piłkarskich przy klubach najwyższej klasy rozgrywkowej oraz budowaniu lokalnych społeczności.
Nie zabrakło atrakcji, dzieci mogły sprawdzić swój refleks, celność, zagrać w megapiłkarzyki, wziąć udział w konkursach plastycznych, a przede wszystkim rozegrać wiele meczów. Na pytanie co było najlepsze bez cienia zastanowienia odpowiadały bowiem GRANIE! Kawałek boiska, dwie bramki i piłka - niczego więcej do szczęścia im przecież nie trzeba!
Czytaj więcej: Co podobało się najbardziej? Granie! - Akademia Klasy Ekstra w Chorzowie - foto
Ubiegły tydzień kończyliśmy w znakomitych nastrojach - pamiętajmy, nasz tydzień zaczyna się w sobotę, a kończy w piątek! Mamy nadzieję, że równie pozytywne emocje będą nam towarzyszyć w kolejnych dniach zmagań ligowych naszych drużyn. A co przed nami? Dziesięć spotkań, z których cztery rozegrane zostaną w sobotę , pięć w niedzielę, a jedno w poniedziałek.
Na własnym terenie podejmiemy rywali siedmiokrotnie i będą to: UKS Szopienice, GTV Stadion Chorzów, Piast Gliwice, SKS Gwarek Zabrze, AKS Mikołów, GKS Grunwald Ruda Śląska oraz GKS Wawel Wirek.
W trzech meczach wyjazdowych wybiegniemy na boiska Piasta Gliwice, Polonii Bytom oraz Czarnych Góral - Żywiec.
Zobacz z kim i kiedy zmierzą się młodzieżowe drużyny Ruchu Chorzów, statystyki ostatnich spotkań, jak system ocenia procentowe szanse na odniesienie zwycięstwa poszczególnych drużyn oraz wyniki wszystkich dotychczasowych meczów naszych drużyn oraz ich najbliższego rywala:
Czytaj więcej: Tydzień z ligą: 1 - 6 października 2016. Jakie mamy szanse?
Trener Łukasz Joniec: Wiedzieliśmy, że dzisiejszy mecz nie będzie należeć do łatwych, bo rozgrywaliśmy go na naturalnej trawie. Pierwsze dziesięć minut było bardzo chaotyczne, trwała walka o dominację na boisku, co w drugiej części pierwszej połowy nam się udało. Przejęliśmy inicjatywę i cofnęliśmy Mikołów do defensywy, jednak przewagi w posiadaniu piłki i budowaniu akcji nie potrafiliśmy zamienić na bramkę. Po przerwie mecz wyglądał podobnie, choć sytuacji stwarzaliśmy już więcej. Dopiero w 60 minucie udało się nam zdobyć pierwszą bramkę.