Juniorzy młodsi z Ligi Makroregionalnej ponownie wracają z dalekiej podróży z kompletem punktów.
W dniu dzisiejszym, po dwóch bramkach Balickiego i jednym trafieniu Lewandowskiego pokonali w Legnicy tamtejszą Miedź 3:0! Dzięki wygranej Niebiescy "wskoczyli" na fotel wicelidera.
Trener Mateusz Michalik: W pełni zrealizowaliśmy zadania taktyczne nakreślone przed meczem. Chłopcy zagrali z wielką pasją i zaangażowaniem. Był to ich najlepszy mecz na wiosnę. W pierwszej połowie mogliśmy zdobyć zdecydowanie więcej bramek, ale szwankowała skuteczność. Dzisiaj byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym.
Czytaj więcej: U-17/MLJMł: "To był nasz najlepszy mecz" - pewna wygrana z Miedzią
Porażką zakończyło się spotkanie trzecioligowych młodzików starszych z GKS-em Gieksa Katowice. Katowiczanie nie dali naszej drużynie szans i pewnie wygrali 6:1. Autorem honorowej bramki dla Niebieskich został Żabski.
Trener Łukasz Maciongowski : Przeciwnicy nie dość, że przewyższali nas warunkami fizycznymi, to jeszcze potrafili grać w piłkę. Straciliśmy pierwszą bramkę w 20 sekundzie meczu, co powiązało chłopcom nogi. Można powiedzieć, że sprezentowaliśmy Gieksie w pierwszej połowie trzy gole.
Czytaj więcej: U-13/2003 II: "Sprezentowaliśmy Gieksie bramki" - porażka w Katowicach
W kolejnym meczu ligowym nasi najmłodsi ligowcy zmierzyli się z drużyną GKS-u Gieksa Katowice. Pomimo najlepszego z dotychczas rozegranych spotkań Niebiescy ulegli gospodarzom 4:6, a do bramki katowiczan trafiali dwukrotnie Ryszczyk oraz raz Łosik i Tukaj.
Trener Igor Łukasik: Tradycyjnie przespaliśmy początek meczu, gdzie straciliśmy aż cztery bramki. Im dalej wchodziliśmy w mecz, tym graliśmy lepiej, jednak nie udało się nam już dogonić rywali.
Czytaj więcej: U-11/2005: "Zagraliśmy najlepszy mecz" - przegrana z Gieksą
Zespół młodzików starszych z rocznika 2003 nie zdołał powstrzymać Skry Częstochowa, która w sobotnim meczu pokonała Niebieskich 3:1 i zainkasowała komplet punktów. Jedyną bramkę dla naszego zespołu zdobył Sadlak
Trener Paweł Drapała: Wyglądało to nieźle, utrzymywaliśmy się przy piłce. Bramkę zdobyliśmy trochę przypadkowo, bo bramkarz gości popełnił błąd, ale trochę szczęścia jest również potrzebne. Pomimo delikatnej przewagi w pierwszej połowie nie wykorzystaliśmy szans, zresztą to samo dotyczy Skry.
Czytaj więcej: U-13/2003 I: "Szkoda straconych goli" - Skra z pełną pulą
Kolejny tydzień rozgrywek ligowych stał się historią. Z 11 rozegranych spotkań cztery zakończyły się zwycięstwem naszych drużyn. W tym samym wymiarze Niebiescy schodzili z boiska pokonani. W trzech pozostałych meczach padł wynik remisowy.
We wszystkich meczach padło ogółem 47 bramek - 23 gole zapisują na swoje konta nasi zawodnicy, natomiast 24 rywale.
Poniżej przedstawiamy wyniki wszystkich naszych drużyn, składy zespołów, strzelców bramek oraz pomeczowe komentarze trenerów:
Wydział Szkolenia Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Katowicach zawiadomił, że 27 kwietnia odbędą się w Sosnowcu konsultacje szkoleniowe Reprezentacji Ślaskiego ZPN - roczniki 2000 oraz 2001.
W gronie powołanych znalazło się pięciu zawodników naszej Akademii!
Rocznik 2001 reprezentować będą: Mateusz Bogusz, Oskar Machulec oraz Jakub Rudek.
Z kolei przedstawicielami rocznika 2000 są: Bartłomiej Kulejewski oraz Mateusz Machała.
Naszym zawodnikom serdecznie gratulujemy i życzymy powodzenia!
Nasi pierwszoligowi trampkarze starsi z rocznika 2001 dopisali na swoje konto kolejne trzy punkty. W wyjazdowym spotkaniu pokonali RKS Raków Częstochowa, a wynik meczu ustaliły dwukrotne trafienia Łozińskiego i Bogusza.
Trener Sławomir Podlas: Mecz zdecydowanie pod nasze dyktando. Drużyna przeciwna ograniczała się głównie do obrony na własnej połowie boiska. Ze swojej strony swobodnie rozgrywaliśmy piłkę do 20 metra, następnie notowaliśmy wiele strat i niecelnych podań. W związku z tym w pierwszej połowie nie stworzyliśmy większego zagrożenia, a nasza jedyna bramka padła po rzucie rożnym.
Czytaj więcej: U-15/2001 I: "Nie jestem do końca zadowolony" - Raków bez szans
Niebiescy z II Wojewódzkiej Ligi Młodzików przywożą dziś z Kłobucka jeden punkt. Mecz z tamtejszym Zniczem zakończył się wynikiem 0:0.
Trener Piotr Bogusz : Pierwsza połowa średnia, nie obudziliśmy się może po dalekiej jeździe. Stwarzaliśmy mało sytuacji, zresztą przeciwnik podobnie. Po przerwie wyglądało to już dużo lepiej się prezentowaliśmy jednak nadal nie mieliśmy zbyt wielu okazji do strzelenia bramki.
Czytaj więcej: U-12/2004: "Wynik jest jaki jest" - remis ze Zniczem
Pomimo olbrzymiej przewagi w meczu z Akademią Sportową Lubliniec, nasza drużyna młodzików z rocznika 2003 do ostatnich minut walczyła o korzystny dla siebie wynik. Worek z bramkami na trzy minuty przed końcowym gwizdkiem otworzył Wawrzyniuk, kolejne trafienia dołożyli Andres i Grzyb.
Trener Igor Łukasik: Spotkanie od początku toczyło się pod naszą kontrolą. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie graliśmy na jedną bramkę, a drużyna z Lublińca nie wychodziła ze swojej połowy. Pomimo dominacji i stwarzanych okazji bramkowych nie potrafiliśmy trafić do siatki rywala.
Czytaj więcej: U-13/2003 I: "Spotkanie było na swój sposób emocjonujące" - wygrana z Lublińcem
Drugoligowi juniorzy młodsi wyrastają na mistrzów horroru. Po raz kolejny gonili wynik, a zwycięstwo zapewnili sobie rzutem na taśmę w ostatniej sekundzie spotkania. Hat-trickiem popisał się Mielczarek, a jedno trafienie odnotował Peszko. Na wielki plus zapisujemy równiez postawę między słupkami Bieleckiego.
Trener Daniel Tukaj: Limit szczęścia wykorzystaliśmy tym meczem na cały sezon. Emocje towarzyszyły nam do ostatniego gwizdka, albowiem zwycięska bramka padła w ostatniej sekundzie meczu. W pierwszej połowie zagraliśmy słabo, tymczasem przeciwnik stworzył kilka stuprocentowych sytuacji i tylko dzięki znakomitej postawie Kuby Bieleckiego w bramce schodziliśmy na przerwę z remisem.
Podopieczni trenerów Łukasza Jońca i Łukasza Maciongowskiego z Rudy Śląskiej wrócili z jednym punktem na koncie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, a wyrównującą bramkę w ostatniej sekundzie meczu zdobył Adrian Matys.
Trener Łukasz Joniec: Mecz na trudnym terenie, ponieważ boisko było wąskie i małe. Spodziewaliśmy się, że nie będzie to łatwy mecz, bo w zeszłej rundzie wywieźliśmy ze Slavii jeden punkt. Wiedząc o tak ciężkich warunkach, ustaliliśmy, że musimy ustawiać się szeroko, żeby były przestrzenie do rozgrywania piłki.
Czytaj więcej: U-13/2003 II: "Rzut wolny w ostatniej sekundzie meczu dał nam remis"
Nasi trampkarze starsi wracają z Gliwic bez zdobyczy punktowej. W meczu z Piastem prowadzili już co prawda po golach Krysia i Machulca 2:0, jendak rywale w końcówce meczu wykorzystali stworzone szanse i pokonali nasz zespół 3:2.
Trener Sławomir Podlas: Do 60 minuty nasza gra wyglądała dobrze. Operowaliśmy piłką w środku boiska, tworzyliśmy ciekawe sytuacje, z czego dwie wykorzystaliśmy i mogło się to podobać. Niestety po tym czasie w naszą grę wkradł się chaos, bałagan i bojaźliwość, czego efektem były stracone gole.
Czytaj więcej: U-15/2001 I: "Hałas, bałagan i bojaźliwość" - przegrana z Piastem
Juniorzy z Ligi Centralnej wracają z Gdańska do Chorzowa w nie najlepszych nastrojach. Mecz z tamtejszą Lechią rozpoczął się dobrze, od objęcia prowadzenia po strzale Miloty. Jednak potem do bramki trafiali już tylko gdańszczanie - sztuka ta udała im się pięciokrotnie. Niebiescy wystąpili w Gdańsku w uszczuplonym składzie. W 80 minucie na pozycji zawodnika z pola pojawił się.. rezerwowy bramkarz.
Trener Ireneusz Psykała: W pierwszej połowie zagraliśmy przyzwoicie, niestety - podobnie jak w meczu z Lechem - straciliśmy bramkę do szatni w ostatniej minucie pierwszej połowy. Po przerwie coraz bardziej zarysowywała się przewaga Lechii, a my traciliśmy siły.
W niedzielę, 24 kwietnia szczególny dzień! Na godzinę 16.00 i 17.30 zaplanowane zostały nabory do klas sportowych Ruchu Chorzów! Na Halę MORiS zapraszamy już jednak dużo wcześniej!
O godz. 9.00 rozpocznie się tam Charytatywny Turniej Piłki Nożnej o Puchar Prezydenta Miasta Chorzów, którego celem jest zebranie środków dla chorych na zespół Downa podopiecznych Fundacji Arki Noego!
Cel jest szczytny, więc w szeregach rywalizujących ze sobą drużyn znaleźli się Oldboy'e Ruchu Chorzów w składzie: Dariusz Gęsior, Krzysztof Bizacki, Marcin Molek, Stanisław Gawenda, Radosław Gilewicz, Piotr Lech, Mamia Jikia, Marcin Malinowski, Adam Kryger, Mirosław Mosór, Jacek Bednarz, Piotr Boncol, Ireneusz Adamski oraz Mirosław Jaworski, a także reprezentacja rodziców zawodników naszej Akademii oraz zespoły lokalnych przedsiębiorców, którym los chorych dzieci nie jest obojętny.
Mimo iż rozgrywki prowadzone będą wśród osób dorosłych cały charakter wydarzenia zorganizowany został w taki sposób, aby był on przemiłym piknikiem dla rodzin z dziećmi. Oczywiście wszystkie atrakcje będą odbywać się wewnątrz Hali Sportowej MORiS przy ul. Dąbrowskiego, natomiast jeśli pogoda pozwoli przed halą wystawione zostaną duże dmuchańce i skałka wspinaczkowa do dowolnego korzystania dla maluchów.
W trakcie trwania Turnieju na górnej części Hali czyli na powierzchni poza parkietem o atrakcje dla najmłodszych zadba - Największa Sala Zabaw z Katowic - Nibylandia oraz Firma Eventowa pod nazwą Exlusivevent, która dostarczy dzieciom wszelkich atrakcji w postaci
Czytaj więcej: Oldboje Ruchu i rodzice zawodników Akademii zagrają w charytatywnym turnieju!
Zgodnie z oczekiwaniami spotkanie derbowe naszej drużyny z Górnikiem Zabrze przyniosło sporo emocji oraz zaciętej walki. Niebiescy, po strzale Dominika Lewandowskiego objęli prowadzenie w 18 minucie spotkania, jednak nie wykorzystując kilku dogodnych okazji sprawili, że ziściło się słynne piłkarskie powiedzenie i Górnik zdobył wyrównującego gola w przedostatniej minucie meczu. Ruch - Górnik 1:1.
Trener Mateusz Markiewicz: Dzisiaj, patrząc przez pryzmat całego meczu, rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie jeśli chodzi o taktykę, poziom zaangażowania i umiejętności techniczne.
Czytaj więcej: U-17/MLJMł: "Byliśmy lepszą drużyną" - remis w derbach
Podopieczni trenerów Łukasza Jońca i Łukasza Maciongowskiego rozegrali dziś awansem spotkanie piątej kolejki młodzików starszych. W popołudniowym starciu ulegli na wyjeździe drużynie Grunwaldu Ruda Śląska 0:1.
Trener Łukasz Joniec: To był pierwszy nasz mecz w tym sezonie rozegrany na trawie naturalnej. Boisko było bardzo nierówne, ale nawet to nie przeszkodziło nam w budowaniu składnych akcji. Jedyne co, to , że brakło nam skuteczności. Prowadziliśmy grę, a Grundwald ustawił się dość blisko i próbował kontratakować.
Czytaj więcej: U-13/2003 II: " Przegraliśmy niezasłużenie w dziwnych okolicznościach"