Trener Sławomir Podlas: Mecz trochę bez historii. Nic wielkiego nie działo się na boisku, które sprawiało trudność, ponieważ było bardzo małe. Przeciwnik ograniczał się do przeszkadzania nam w grze, zagęszczał środek pola i stanął przed swoją bramką. Długo czekaliśmy na pierwszego gola, bo aż do 33 minuty.
Czytaj więcej: U-15/2002: "Dziękuję drużynie za cały sezon'' - Niebiescy nokautują w ostatnim meczu
Przedostatni ligowy tydzień w tym sezonie już za nami. Miniony weekend zakończył rozgrywki trzech drużyn juniorów młodszych - podsumowanie rundy wiosennej w ich wykonaniu już niebawem pojawi się na naszej stronie.
A jak wyglądają statystyki ostatnich dni w naszym wykonaniu? Na boiska wychodziliśmy osiem razy - w pięciu meczach zgarnęliśmy komplet punktów, w jednym dzieliliśmy się nimi z przeciwnikiem, a w dwóch pełna pula wędrowała do rywala.
35 bramek - tyle trafień zobaczyli łącznie kibice, którzy wybrali się na mecze naszych drużyn. 23 razy celnością wykazywali się Niebiescy, natomiast 12 rywale.
Czytaj więcej: Tygodniowy raport ligowy: 35 goli w ośmiu meczach, juniorzy młodsi zakończyli sezon
Zbliża się weekend, pora więc na podsumowanie tego, co działo się na boiskach ligowych. Przedwczoraj zakończyli sezon nasi juniorzy starsi. O tym jakie wyniki osiągnęli i jak ocenił postawę swojego zespołu trener Ireneusz Psykała pisaliśmy TUTAJ.
Kolejny awans w tym sezonie wywalczyła z kolei drużyna Orlików 2006. Najmłodsi ligowcy rozpoczynali sezon w lidze czwartej, a teraz mogą się już cieszyć z jesiennego udziału w lidze czwartej! Gratulujemy!
W ostatnich sześciu dniach nasze drużyny wychodziły na boiska ligowe trzynaście razy - w ośmiu meczach zgarnęły komplet punktów, w jednym dzieliły się nimi z przeciwnikiem, a w czterech pełna pula wędrowała do rywala.
Czytaj więcej: Tygodniowy raport ligowy: 13 spotkań, 63 bramki, awans drużyny Orlików!
Trener Sławomir Podlas: Najbardziej szkoda dziś straconych punktów, bo zagraliśmy jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Całe spotkanie to naprawdę my dominowaliśmy na boisku, a lider naszych rozgrywek nie miał w tym czasie za dużo do powiedzenia. Pomimo porażki na słowa pochwały zasługuje cała drużyna, która zagrała przede wszystkim ambitnie, dobrze pod każdym względem. GKS strzelił nam bramkę po stałym fragmencie gry z rzutu rożnego, gdzie piłka przypadkowo znalazła się pod nogami przeciwnika, który z bliskiej odległości zdobył gola.
Trener Sławomir Podlas: Ciężko się grało w tak trudnych warunkach. Pogoda bardziej sprzyjała opalaniu niż grze. Niemniej warunki były takie same dla obu drużyn. Zaczęliśmy mecz od przewagi w polu, gdzie dobrze operowaliśmy piłką tworząc sytuacje bramkowe. Jedna z takich akcji pozwoliła nam jako pierwszym strzelić bramkę. To prowadzenie powinno nam dać spokój w grze. Przeciwnik ograniczał się do wybijania piłki i pojedynków biegowych. Tak też zdobył wyrównującą bramkę. W drugiej połowie nadal byliśmy drużyną przeważającą, tworząc sobie kolejne okazje.
Czytaj więcej: U-15/2002: ''Mamy duży niedosyt'' - remis z wiceliderem
Trener Sławomir Podlas: Dzis zobaczyliśmy na Kresach bardzo dobry mecz. Rozegraliśmy rewanż z drużyną UKS Szopienice, gdzie w poprzednim spotkaniu przegraliśmy na wyjeździe aż 7:0. UKS to przeciwnik dysponujący przede wszystkim bardzo dobrymi warunkami fizycznymi, co w konsekwencji bardzo utrudniało nam możliwość równej walki. Jednak nasza ambicja, wola walki i chęć zwycięstwa poparta dobrą grą pozwoliła nam osiągnąć niezły rezultat.