W rundzie jesiennej bieżącego sezonu juniorzy młodsi naszej Akademii występowali zarówno na poziomie centralnym, jak i wojewódzkim.
W Centralnej Lidze Juniorów U17 drużyna prowadzona przez trenera Pawła Drapałę uplasowała się na piątym miejscu w tabeli z dorobkiem pięciu wygranych, dwóch remisów i siedmiu porażek. Pomimo tego, iż nasza ofensywa zdobyła aż 37 goli, bilans wyszedł na zero, albowiem Niebiescy stracili identyczną ilość bramek.
Największą ilość trafień (9) zanotował na swoim koncie Adrian Matys, który został równocześnie królem strzelców tej ligi!
Dodajmy, że z CLJ U17 pożegnały się dwa ostatnie zespoły w tabeli, tj. Stadion Śląski Chorzów oraz Pomologia Prószków.
Trener Paweł Drapała: W tym roku swoją przygodę w Centralnej Lidze Juniorów rozpoczęła młodzież z rocznika 2003 i 2004.
Dla wielu z nich udział w tych prestiżowych rozgrywkach był nowością. Dla klubu priorytetem było utrzymanie się w lidze oraz uzyskanie jak najwyższej lokaty i tak, na trzy kolejki przed końcem, udało się wywalczyć minimum czyli utrzymanie w lidze. Pojawiła się nawet szansa na podium, lecz ostanie mecze były słabe w naszym wykonaniu i zakończyliśmy rozgrywki na piątym miejscu.
Niepokojące jest to, że tracimy bardzo dużo bramek - było ich aż 37 w 14 meczach. Zdecydowanie musimy poprawić grę w defensywie.
Jeśli chodzi o pozytywy, to możemy się pochwalić królem strzelców ligi, którym został Adrian Matys. Niektórzy wyróżniający się zawodnicy zasilili kadrę juniorów starszych, gdzie na treningach i meczach bez kompleksów rywalizowali ze starszymi kolegami.
Podsumowując, lokata i czasami gra, mogłaby być lepsza ale dla mnie, jako trenera dużym sukcesem jest to, że indywidualnie i drużynowo zrobiliśmy postęp. Myślę, że ja jako trener i cała drużyna wyciągniemy wnioski z rundy jesiennej i z tygodnia na tydzień będziemy coraz lepsi. Dziękuję wszystkim za te cztery miesiące wspólnej pracy.
Druga z naszych drużyn juniorów młodszych występowała jesienią w II Lidze Wojewódzkiej, w której zajęła ostatecznie miejsce tuż za podium, czyli czwarte. Podopieczni trenera Daniela Tukaja zdobyli 21 goli w czternastu spotkaniach, tracąc ich przy tym 26. Sześć meczów zakończyło się zwycięstwem Niebieskich, jeden podziałem punktów, a siedem przegraną.
Trener Daniel Tukaj: Jeśli chodzi o podsumowanie, to cel został zrealizowany, ponieważ utrzymaliśmy się w tej lidze, choć sytuacja do końca była taka, że mogliśmy walczyć również o awans. Ponieważ jesteśmy zapleczem Centralnej Ligi Juniorów trenujący u nas zawodnicy mają stanowić jej trzon w przyszłym sezonie. Dlatego wymagamy od nich cierpliwości oraz solidnej pracy i zaangażowania, aby byli przygotowani na to, co czeka ich w przyszłym sezonie. Liczymy na profesjonalne podejście do swoich obowiązków, zarówno piłkarskich, jak i szkolnych. Trzeba powiedzieć, że sytuacja, z jaką spotkali się zawodnicy w tym roku niektórym przydarzyła się pierwszy raz. Jako, że większość trenujących to chłopcy z rocznika 2004 musieli oni konfrontować się ze starszymi i silniejszymi fizycznie kolegami, co spowodowało, że nie do końca potrafili pokazać na boisku swoje umiejętności. Patrząc na tabelę widzimy jak cienka jest linia między wygraną a porażką. Wierzymy, że przy odpowiednim zaangażowaniu stać nas było i jest na awans.
Źródło: własne