CENTRUM SZKOLENIA BRAMKARZY
ZAPRASZAMY NA TRENINGI BRAMKARSKIE!

Trenerzy podsumowali zakończony sezon

 

Centralna Liga Juniorów - miejsce XIII  (spadek do I Ligi Wojewódzkiej)

Trener: Ireneusz Psykała; asystent trenera: Łukasz Joniec

Trener Ireneusz Psykała: Druga runda była zdecydowanie gorsza od pierwszej, bo tą zakończyliśmy przecież na szóstym miejscu i wydawało się, że stworzyliśmy zalążek drużyny. Tymczasem kontuzje, kartki, rotacje sprawiły, że kadra się wykruszyła. Brakowało nam takiej stabilności, trwały roszady w kierunku rezerw i chyba właśnie te zmiany personalne miały wpływ na to, jaki wynik osiągnęliśmy. Sam fakt, że w strefie spadkowej znaleźliśmy się jeden jedyny raz po ostatnim meczu jest dość wymierny. Ireneusz PsykałaBrakowało zespołu, tak od środka. Tworzyliśmy go cały czas - wrócił Komarnicki, Szpakowski, Słoma i dali wartość drużynie, ale musieliśmy długo czekać zanim załapali lepszą dyspozycję. Nie da się ukryć, że odbił się na nas również brak Sołdeckiego, najskuteczniejszego ofensywnego zawodnika, który najpierw był w rezerwach, a potem odszedł do innego klubu. Był dla nas dużą wartością, która nie została zastąpiona przez równie dobrego zmiennika. Szkoda, że nie graliśmy na swoim obiekcie, bo to też ma jakieś znaczenie. Poziom Ligi Centralnej nie był przecież aż tak wysoki, a myśmy spadli. Mam nadzieję, że już niedługo wrócimy do CLJ. 18 lipca wznawiamy treningi, rozegramy cztery mecze kontrolne z Pogonią Nowy Bytom, Karviną, Piastem Gliwice i najprawdopodobniej z Wyzwoleniem Chorzów. Mam nadzieję, że zespół, który stworzymy będzie solidny. W większości będzie się składał z juniorów młodszych trenera Mateusza Michalika, którzy zdobyli awans do Makroregionu i bardzo dobrze sobie w nim radzili. Jest więc nadzieja, że będziemy kontynuować dobrą passę. 

TABELA

Makroregionalna Liga Juniorów Młodszych - miejsce II

Trenerzy: Mateusz Michalik, Mateusz Markiewicz

Trener Mateusz Markiewicz: Jeśli chodzi o aspekt sportowy zakończony sezon był dla nas niewątpliwie udany.
Zajmując jesienią drugie miejsce w lidze wojewódzkiej wywalczyliśmy awans do Ligi Makroregionalnej, gdzie również zajęliśmy tą samą lokatę. Drużyna się rozwinęła, poszła do przodu.
Mateusz MarkiewiczOddajemy chłopców coraz bardziej kompletnych w rzemiośle piłkarskim. Jest jeszcze dużo do zrobienia, 
ale to wielka radość pracować z takimi chłopakami. Ekipa była zgrana, potrafiła stworzyć kolektyw i to było widoczne zarówno na boisku, jak i poza nim. Nie zawsze tak jest, że chłopcy potrafią się dogadać, a tutaj wszystko się skonsolidowało i z powodzeniem mogliśmy grać na arenie makroregionalnej.

Trener Mateusz Michalik: Patrząc na naszą drużynę, która przecież została stworzona niecały rok temu można powiedzieć, że wycisnęliśmy cytrynę na tyle, na ile się dało. Zagłębie było poza naszym zasięgiem, gratulujemy im pierwszego miejsca i trzymamy za nich kciuki w finałach Mistrzostw Polski. Mamy nadzieję, że powalczą o tytuł najlepszych w kraju.

Co do naszych chłopaków, to grupa chce ciężko pracować, wie do czego dąży i przez ostatni rok mieliśmy wiele momentów, meczów, w których udowadnialiśmy, że jesteśmy poziom wyżej od rywali. Niektóre schematy opanowaliśmy do perfekcji, dzięki czemu potrafiliśmy znaleźć się pod bramką przeciwnika po kilku, kilkunastu podaniach z pierwszej piłki. Mateusz MichalikZawodnicy coraz lepiej się rozumieją, często bez słów grają na pamięć i miło na to patrzeć, tym bardziej jeśli dzięki temu zdobywamy bramki i wygrywamy. Wzmacnia to drużynę również pod kątem psychologicznym, chłopcy czują się pewniejsi i pokazują swoją wyższość na boisku. Mamy tutaj fajną, mocną grupę ludzi i mamy nadzieję, że w przyszłości będzie dane nie jednemu z nich zagrać na poziomie co najmniej ekstraklasy. Będzie to wtedy naszym małym trenerskim sukcesem.

W sumie to rok temu rozpoczynaliśmy nie od szkolenia, ale od wychowywania. Każde sytuacje życiowe, kłopoty, problemy nie pozostawały bez rozwiązania, pomocy. Staraliśmy się przez ten czas w logiczny sposób pokazać chłopakom jak funkcjonować, jak sobie radzić i jak wyciągać odpowiednie wnioski. Dzięki temu, mam nadzieję, już inaczej patrzą na świat i życie, mają w sobie więcej wartości. Tak więc nie skupialiśmy się tylko na stricte piłkarskich aspektach, ale i tych charakterologicznych. Nawet w ostatnim meczu było widać co oznacza Niebieski charakter i oby tak dalej było. Jestem przekonany, że nie jeden trener chciałby pracować z tak ciekawą i ambitną grupą ludzi. Trzymamy kciuki, aby jak najwięcej z nich zaistniało na seniorskich boiskach.

TABELA

II Wojewódzka Liga Juniorów Młodszych (1999/2000) - miejsce III

Trener: Daniel Tukaj

Daniel Tukaj

Trener Daniel Tukaj: Cele zostały zrealizowane, bo zależało nam przede wszystkim na tym, żeby się utrzymać w tej lidze. Przeplataliśmy mecze dobre ze słabymi i myślę, że tych drugich zbyt dużo się przydarzyło. Tym bardziej szkoda ostatniego spotkania w Żywcu, bo mogliśmy na zakończenie sezony być w lepszych humorach. Oby chłopcy wyciągali wnioski z takich meczów. Po to trenują, aby w grę wkładać więcej jakości, ale potrzebny jest też charakter i zadziorność. Na szczęście w niektórych spotkaniach było to widoczne. 

TABELA

I Wojewódzka Liga Trampkarzy (2001) - miejsce I (Mistrzostwo Śląska)

Trener Sławomir Podlas: Pierwsza runda nam nie wyszła. Głównym powodem takiego obrotu sprawy był fakt, ze próbowałem innego systemu gry, który w tej grupie nie zaskoczył. Został on więc zmieniony pod umiejętności zawodników i to poskutkowało lepszą grą. Predyspozycje posiadane przez chłopców pozwalają zawsze myśleć o zwycięstwie, bo dużo potrafią, ale trzeba szukać rozwiązań takich rozwiązań, żeby wszystko współgrało i założenia meczowe mogły być zrealizowane. Sławomir PodlasW rundzie wiosennej poprawiliśmy więc sposób gry, co przełożyło się na wyniki. W rundzie wiosennej mieliśmy stabilną formę, rozegraliśmy mecze niezłe, dobre i bardzo dobre. Przydarzyła nam się jedna jedyna wpadka z Piastem Gliwice, gdzie do 60 minuty prowadziliśmy 2:0, by ostatecznie przegrać 2:3. Myślę jednak, że jest to dla chłopaków dobra lekcje i cenne doświadczenie, aby pamiętać, że gra się do ostatniego gwizdka sędziego. Jestem zadowolony z postawy chłopaków, bo pokazali, że mają duże ambicję i są świadomi tego, że grają z eRką na piersi. Życzę im wielu sukcesów i z niecierpliwością czekam, by któryś z nich zagrał w pierwszej drużynie na stadionie przy ul. Cichej 6.

TABELA

III Wojewódzka Liga Trampkarzy (2001) - miejsce VII (spadek)

Robert Krajcer

Trener Robert Krajcer: Szkoda pierwszej części sezonu, czyli rundy jesiennej, gdzie przegraliśmy aż 6 spotkań. Oddaliśmy te mecze praktycznie bez walki, nie tworzyliśmy zespołu i nie graliśmy drużynowo. To była tragiczna runda w naszym wykonaniu. Przełamanie przyszło w 7 kolejce, gdzie po raz pierwszy zremisowaliśmy. Gra zaczęła wyglądać lepiej, jednak nie zmieniło to naszej pozycji w tabeli.

TABELA

II Wojewódzka Liga Trampkarzy Młodszych (2002) - VIII miejsce (spadek)

Trenerzy: Damian Łukasik, Adrian Gach

Damian ŁukasikTrener Adrian Gach: Runda wiosenna była trudniejsza, niż podejrzewaliśmy, że będzie. Doszły mocne drużyny, które awansowały oraz spadły po jesieni, tak więc liga była mocniejsza i dużo bardziej fizyczna. Nasze plany i oczekiwania szybko zostały zweryfikowane i z walki o awans jaki zakładaliśmy przyszło nam walczyć o utrzymanie. Niestety, wiosnę kończymy z dorobkiem 7 punktów i spadamy do ligi trzeciej. Piłkarsko nie byliśmy słabsi. Z liderem Gwarkiem, jak i innym zespołami potrafiliśmy walczyć jak równy z równym, jedynie Zagłębie było poza naszym zasięgiem.Adrian Gach Jednak fizycznie odstawaliśmy, a na tym etapie rywalizacji ta różnica jest bardzo istotna i widoczna. Mam nadzieję, że chłopcy przez okres wakacyjny podrosną i będą mogli rywalizować ze swoimi rówieśnikami. O awans jestem spokojny. Wierzę, że pod wodzą trenera Podlasa zawodnicy się odbudują, a w szykowane wzmocnienia sprawią, że już w pierwszej rundzie wywalczą awans do ligi drugiej, gdzie jest ich miejsce.

TABELA

II Wojewódzka Liga Młodzików (2003) - miejsce II

Trenerzy Michał Widuch, Paweł Drapała 

Trener Paweł Drapała: Sezon oceniam bardzo pozytywnie. Chłopcy zawsze trenowali z pełnym zaangażowaniem i o to pretensji mieć nie można.
Michał Widuch Paweł DrapałaMam nadzieję, że zawodnicy po przez wykonaną przez rok pracę utrwalili sobie pewne nawyki i podnieśli umiejętności techniczne, ale i taktyczne.
Jesień była spokojniejsza - graliśmy w trzeciej lidze, gdzie poziom był niższy. Wiosnę spędziliśmy w wyższej klasie rozgrywkowej, gdzie drużyny pokazywały, że potrafią grać w piłkę. Mieliśmy szansę na awans do ligi pierwszej, ale przegraliśmy dwa kluczowe mecze i niestety, nie udało się. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie drużyna powalczy o to z trenerem Damianem Łukasikiem i Adrianem Gachem, bo możliwości i umiejętności na pewno ma.

TABELA

IV Okręgowa Liga Młodzików (2003) - miejsce V 

Trenerzy: Łukasz Joniec, Łukasz Maciongowski

Trener Łukasz Joniec: Myślę, że sezon był dla nas bardzo udany, zarówno pod względem wyników, gry i rozwoju zawodników. W pierwszej rundzie zdobyliśmy więcej punktów, jednak zdarzały nam się niespodziewane przegrane po dobrych meczach. Wyselekcjonowała się także grupa zawodników, która ma większy potencjał do rozwoju i to właśnie ona regularnie występowała w jesiennych meczach.

Łukasz Joniec Dodatkowo byliśmy wspierani chłopcami z klasy sportowej, którzy byli dla nas dużym wzmocnieniem. Wiosną wyglądało to słabiej, jeśli chodzi o wyniki, ale daliśmy pograć większej liczbie zawodników, aby zmotywować ich do pracy i zobaczyć jak to wygląda. Przyniosło to dobre rezultaty, bo po trzech - czterech spotkaniach chłopcy zaczęli inaczej funkcjonować na boisku, poruszać się i widać było, że posiadają potencjał. Uważam, że w tym wieku nie można grać na wynik, każdy powinien dostać szansę. Kończymy sezon na piątym miejscu, choć była szansa na walkę o awans. Przegraliśmy jednak niefortunnie kluczowe spotkanie i awans się oddalił. W nowym sezonie przechodzimy z gry dziewięcioosobowej na jedenastoosobową i na pewno będziemy musieli to wziąć pod uwagę podczas przygotowań. Skład personalny drużyny bardzo się nie zmieni - część chłopaków będzie trenować w klasie wojewódzkiej, część popołudniami jak do tej pory. Myślę jednak, że uda się to poukładać i w przyszłym sezonie powalczymy o trzecią ligę.

TABELA

II Liga Wojewódzka Młodzików Młodszych (2004) - miejsce II 

Trenerzy: Piotr Bogusz, Jakub Brzozowski

Trener Piotr Bogusz: Jestem bardzo zadowolony z tego roku - zarówno z pracy jaką chłopcy wykonali na treningach, jak i przebiegu rozgrywek. Grupa bardzo fajna, pracowała sumiennie, systematycznie - zaliczam to na duży plus. To, co założyliśmy sobie przed sezonem zostało zrealizowane i wiem, że każdy z zawodników podniósł umiejętności nie tylko piłkarskie, ale i mentalne - na dalszym etapie rozwoju będzie to na pewno procentować. Piotr Bogusz Jakub BrzozowskiJeśli chodzi o ligę, to jesienią wywalczyliśmy awans do ligi drugiej. To dla chłopaków była fajna sprawa móc zagrać z zespołami, które moim zdaniem były dobre i bardzo dobre. Oprócz sławetnego meczu z Piastem uważam, że w żadnym ze spotkań nie odstawaliśmy, a nierzadko byliśmy lepsi. Wyniki były w kratkę, ale nie one są priorytetem. Cieszymy się, że przychodzi trzech zawodników, którzy wniosą do drużyny coś nowego i zespół będzie się ciągle rozwijał. W przerwie zimowo-wiosennej rozegraliśmy sparingi z dobrymi zespołami i one także pokazały, że w drużynie drzemie potencjał i ma ona duże możliwości. Jeśli zawodnicy będą się tak dalej rozwijać, to nasza Akademia zyska kolejny dobry rocznik.

TABELA

IV Okręgowa Liga Orlików (2005) - miejsce V 

Trenerzy: Marcin Molek, Igor Łukasik

Trener Marcin Molek: Jak co roku przypadła nam nowa grupa, w której chłopcy pochodzą z różnych rodzin, mają różne przyzwyczajenia i zasady. Tak więc naszym zadaniem, szczególnie w pierwszym półroczu, jest poznanie ich umiejętności, tego, co prezentują, jak się zachowują i jakie mają charaktery. Marcin MolekZ drugiej strony staramy się wdrożyć kanony, zasady, nauczyć dbania o higienę osobistą, co też łatwe nie jest, bo chłopcy często wstydzą się pójścia pod prysznic po treningu. Do tego dochodzi zachęcenie do nauki, pełnieni roli wychowawczej, bo przyswojenie tych nawyków jest podstawą w naszej Akademii. Dopiero w drugim półroczu zaczyna wszystko prawidłowo funkcjonować, możemy wystawić laurki kolejnemu trenerowi, aby ten miał łatwiej i mógł skupić się stricte na szkoleniu. Jeśli chodzi o drużynę, to jest to grupa dość zróżnicowana pod względem umiejętności i z tym musieliśmy radzić sobie na treningach poprzez dzielenie na grupy i dobieranie ćwiczeń do indywidualnych możliwości.
 Igor ŁukasikTak, aby każdy wyciągnął z zajęć jak najwięcej. Nie skupialiśmy się na wygrywaniu meczów, choć chłopcy muszą wiedzieć, że wychodzą na boisko grać o zwycięstwo. Celem nadrzędnym jest jednak to, aby zawodnicy wdrażali elementy z treningów w mecze i rozwijali się. Graliśmy w lidze czwartej, gdzie zajęliśmy piąte miejsce. Lokata mogłaby być wyższa, ale zależało nam na tym, aby wszyscy mogli grać, bez względu na poziom umiejętności. Do grania trzeba zachęcać, a nie zrażać. Chłopcy mają potencjał, a jedyne, czego trzeba im życzyć to wytrwałość i zaangażowanie. Tego niestety niektórym brakuje i jeśli tego nie nabędą, to trudno im będzie walczyć na boisku. Im dalej w las, to umiejętności się wyrównują i to nie one już decydują, ale właśnie cechy wolicjonalne. Obserwując chociażby trwające Mistrzostwa Europy widzi się ile można wskórać determinacją, charakterem i zostawionym na boisku sercem.

TABELA

Źródło: własne

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

PRZEKAŻ SWÓJ 1% PODATKU!

TRENINGI BRAMKARSKIE

ZAJĘCIA DLA DZIECI 4-10 LAT!

NASI PARTNERZY

 
 
 
 

SPONSORZY

 

WIEŚCI Z KLUBU

  Ruch Chorzów S A  OI                                                                                                 Polityka prywatności