CENTRUM SZKOLENIA BRAMKARZY
ZAPRASZAMY NA TRENINGI BRAMKARSKIE!
Trener Szymon Tutaj: Jedyne jak można nazwać to spotkanie, to mecz dwóch połów. Pierwsza była bardzo słaba w naszym wykonaniu pod względem skuteczności, zaangażowania i odbioru, przez co na przerwę schodziliśmy przegrywając 1:0. Druga część meczu to zupełnie odmieniona drużyna, która grała z odpowiednim nastawieniem, wykonywała wszystkie założenia bardzo dokładnie, dzięki czemu odnieśliśmy okazałe zwycięstwo. Należy pochwalić zespół za pozytywną reakcję w szatni i mamy nadzieję, że taka sytuacja już się nie powtórzy.
Czytaj więcej: U14/2005: "Mecz dwóch połów" - okazałe zwycięstwo z LKS-em
Trener Ireneusz Psykała: Pierwsza polowa dobra i mimo wszystko dla nas. Przy akcji bramkowej Klisiewicz wyszedł "sam na sam", jego strzał obronił bramkarz, piłka otarła się o słupek, a nadbiegający Wdowik skierował ją do siatki. Mieliśmy jeszcze parę sytuacji, gdzie mogliśmy pokusić się o kolejne trafienia, natomiast po przerwie to Pogoń przejęła inicjatywę. Broniliśmy się, a przy jednej z kontr Nowak minął bramkarza i z ostrego kąta, zamiast strzelać, próbował jeszcze dogrywać. Pod koniec meczu staraliśmy się już o obronę wyniku, szukaliśmy sposobu, aby go utrzymać i to się nam udało. Jesteśmy ciągle w grze, tracimy do Escoli cztery punkty.
Czytaj więcej: U18/CLJ: ''Jesteśmy ciągle w grze!'' - ze Szczecina z bagażem trzech punktów
Trener Mateusz Michalik: Spotkanie w pierwszej połowie nie wyglądało tak, jakbyśmy sobie życzyli. Zaprezentowaliśmy się bardzo minimalistycznie i praktycznie nie stworzyliśmy zagrożenia pod bramką przeciwnika, nie licząc dwóch strzałów z dystansu. To rywali mogli pokusić się o gole, gdyż mieli lepsze okazje do ich zdobycia. W przerwie dokonaliśmy trzech zmian i nasza gra się odmieniła. Chciałbym tutaj wyróżnić zawodników, którzy weszli na boisko kiedy nie szło nam najlepiej, bo wzięli na siebie odpowiedzialność, zrobili coś ponad stan i byli kreatorami przy zdobywanych bramkach.
Zarówno juniorzy starsi, jak i młodsi rozegrają swoje spotkania w pierwszy dzień majówkowego weekendu.
Jako pierwsi na murawę wybiegną podopieczni trenera Mateusza Michalika, którzy w ramach 10. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U17 zmierzą się na własnym terenie z Odrą Opole.
Po sześciu wygranych z rzędu Niebiescy doznali trzech porażek i z dorobkiem 18. punktów zajmują trzecie miejsce w tabeli, tracąc do liderującego Zagłębie 5 oczek.
Z kolei opolanie nie zaznali w tej rundzie jeszcze smaku zwycięstwa i po trzech remisach oraz sześciu przegranych okupują ostatnie miejsce w tabeli.
Dodajmy, że w pierwszym spotkaniu obu zespołów górą była nasza drużyna, która po hat-tricku Bartka Korbeckiego i jednym trafieniu Roberta Rotuskiego wygrała 4:1.
Czytaj więcej: CLJ: OKS Odra Opole i Pogoń Szczecin rywalami Niebieskich
Ze względu na trwającą majówkę w bieżący weekend rozegramy tylko trzy spotkania.
W sobotę na ligowe boiska wybiegną drużyny występujące w Ligach Centralnych - juniorzy młodsi U17, którzy zmierzą się w Chorzowie z OKS Odrą Opole oraz juniorzy starsi U18, którzy powalczą o pełną pulę w wyjazdowym spotkaniu z Pogonią Szczecin.
W jedynym niedzielnym meczu nasi trampkarze młodsi U14 zmierzą się z LKS-em Unia Kosztowy.
Trener Mateusz Michalik: Spotkanie dosyć szarpane w naszym wykonaniu. Były momenty przyzwoite, gdzie pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę, ale zbyt dużo było przestojów i zbyt łatwo oddawaliśmy pole gry, by można zdobyć tutaj punkty. Piłka nożna polega nie tylko na grze w ofensywie, ale składa się też na działaniach defensywnych i w tym odstawaliśmy od przeciwnika. Sporo przegranych pojedynków niestety napędzało rywali, a my mieliśmy problemy z organizacją gry.
Czytaj więcej: U17/CLJ: ''Stracone punkty bolą'' - nieudana pogoń Niebieskich
Trener Piotr Bogusz: Początek spotkania dość wyrównany. Nie weszliśmy w nie źle, jednak jeden błąd poskutkował stratą bramki. Nie zraziło nas to jednak, dalej graliśmy swoje i tylko kwestią czasu było kiedy padną gole. Stało się to za Sprawą Kolca, który w przeciągu trzech minut dwa razy trafił do bramki ROW-u i na przerwę schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem. Dobrze dziś operowaliśmy piłką, tworzyliśmy fajne akcje, po których stwarzaliśmy zagrożenie. Sędzia co prawda nie uznał nam dwóch bramek, ale wynik cieszy, tym bardziej, że Pietrzyk obronił karnego.
Czytaj więcej: U15/2004: ''Wszystkim należą się słowa pochwały'' - hat-trick Kolca, ROW pokonany
Trener Robert Krajcer: Dzisiejsze spotkanie pokazało wyższość przeciwnika. Nie wiem dokładnie co było powodem, być może to, że w przeciągu ostatnich trzech dni chłopcy grali mecz i brali udział w turniejach. A może po prostu przegraliśmy ten mecz w szatni, ponieważ mierzyliśmy się liderem i chłopcy się nieco przestraszyli. Nie potrafiliśmy grać składnie, nasze akcje były szarpane, a przyjęcia i podania niecelne.
Czytaj więcej: U10/2010: ''Brakowało nas w każdym elemencie gry'' - dotkliwa przegrana z liderem
1 maja, w ramach 9. kolejki rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów U17, nasz zespół prowadzony przez trenera Mateusza Michalika zmierzy się we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem.
Przypomnijmy, że w ubiegły weekend "Niebiescy" zanotowali drugą przegraną w tej rundzie, w skutek czego stracili pozycję wicelidera tabeli na rzecz Górnika Zabrze, do którego tracą jeden punkt.
Najbliższy rywal naszego zespołu plasuje się na miejscu czwartym i po czterech zwycięstwach, jednym remisie oraz trzech porażkach ma na swoim koncie trzynaście, a więc o pięć oczek mniej, aniżeli nasza drużyna.
Czytaj więcej: CLJ U17: Kierunek Wrocław - gramy ze Śląskiem
Trener Łukasz Joniec: Od początku spotkania obie drużyny grały otwarty futbol, atakowały, i tworzyły sytuacje strzeleckie. To my jednak wyszliśmy na prowadzenie, a w samym meczu było dużo walki w środku pola i gry w środkowym sektorze boiska. Po kilku przechwytach wychodziliśmy w sytuacjach 2 na 1 i 3 na 2, brakowało jednak ostatniego podania, bo mogliśmy stworzyć sobie dogodniejsze okazje do zdobycia bramki. Podsumowując pierwszą połowę rywale stworzyli więcej okazji podbramkowych, ale my byliśmy nie tylko skuteczniejsi w ataku, ale i lepiej się ustawialiśmy w defensywie, dzięki czemu na przerwę schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem.
Czytaj więcej: U11/2008: ''Byliśmy skuteczniejsi'' - pierwsza wygrana, cztery bramki Lipika