CENTRUM SZKOLENIA BRAMKARZY
ZAPRASZAMY NA TRENINGI BRAMKARSKIE!
Trener Robert Krajcer: Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, szczególnie druga połowa, gdzie kontrolowaliśmy przebieg meczu i Potrafiliśmy stwarzać dogodne sytuacje. Wynik mógł być zdecydowanie wyższy, gdyby nasi zawodnicy wykorzystali okazje, które sobie stwarzali. Najbliższa praca na treningu będzie poświęcona graniu w defensywie, ponieważ dopuściliśmy do tego, że przeciwnik zdobył aż cztery bramki.
Ruch Chorzów - GKS Urania Ruda Śl. 30:0 (24:0)
Bramki Ruch Chorzów: Sęktas - 7, Rossmann - 7, Kiełtyka - 6, Tkocz - 5, Rams -2, Tylec, Cieślik, Rosół
Kadra meczowa: Wollny, Tkocz, Moczulski, Kiełtyka, Sęktas, Rams, Rossmann, Tylec, Cieślik, Rosół
Czytaj więcej: U11/2007 VII: Wygrana w trzecim meczu ligowym.../foto/
Trener Jakub Brzozowski: Kolejny dobry mecz w naszym wykonaniu, dominowaliśmy od początku do końca spotkania, a wynik końcowy powinien być wyższy. Po pięciu meczach, z kompletem zwycięstw, jesteśmy liderem naszej ligi, z czego bardzo się cieszymy.
Czytaj więcej: U11/2007 V: "Jesteśmy liderem" - Kolejne pewne i wysokie zwycięstwo
Trener Mateusz Markiewicz: Patrząc na zawodników Unii Kosztowy spodziewaliśmy się, że będzie to trudny mecz, ponieważ zdecydowanie przewyższali nas warunkami fizycznymi. Unia grała agresywnie, szybko do nas doskakiwała, atakowała pressingiem, jednak potrafiliśmy sobie z tym poradzić grając szybkimi podaniami. W pewnych miejscach brakowało spokoju, popełnialiśmy też błędy indywidualne. Rywal grał prostą piłkę, długie podania na silnego napastnika sprawiały obronie trochę problemów, my z kolei potrafiliśmy stworzyć kilka fajnych akcji po kontrach. Sytuacje "sam na sam", które marnujemy praktycznie od początku rundy są jednak naszą bolączką. Jeśli w tym elemencie się nie przełamiemy, to będziemy mieć problemy z zajęciem wysokiego miejsca w tej lidze.
Trener Sławomir Podlas: Mecz dobrze się dla nas rozpoczął, szybko zdobyliśmy bramkę z rzutu karnego i początek był niezły w naszym wykonaniu. Później, niestety, wkradły się nerwowość i brak dokładności w tworzeniu sytuacji. Dosyć poważne błędy w defensywie sprawiły, że szybko, bo bo w ciągu 14 minut straciliśmy cztery bramki, które nie powinny paść. Z przebiegu całego spotkania nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę, a druga połowa pokazała, że potrafimy grać dobrze w piłkę. Liczne kontuzje w naszej drużynie nie pozwalają nam tak naprawdę spokojnie poukładać gry, bo w każdym spotkaniu zmuszony jestem do dużych rotacji w ustawieniu zespołu.
Czytaj więcej: U15/2003 I: ''Kontuzje nie pozwalają poukładać gry'' - przegrana w Tychach
Trener Piotr Bogusz: Pierwsza połowa pod dyktando GKS-u, który był zdecydowanie lepszym zespołem. Graliśmy słabo, mało biegaliśmy, oddaliśmy pole rywalowi, przez co zdobył on przed przerwą dwie bramki. W drugiej połowie zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej. Gieksa prowadziła grę, jednak postawiliśmy się zaangażowaniem i ambicją. Udało się nam zdobyć dwa gole, a mogliśmy pokusić się i o trzecie trafienie. Przeciwnik rzadko gościł pod naszą bramką i praktycznie nam już nie zagroził.
Czytaj więcej: U12/2006: ''Postawiliśmy się zaangażowaniem i ambicją'' - podział punktów z Gieksą
Trener Damian Łukasik: Był to mecz niewykorzystanych sytuacji. Już w pierwszej połowie powinniśmy prowadzić trzema, czterema bramkami. Pomimo tego, że prowadziliśmy grę, przeciwnik wykorzystał jeden rzut rożny i nie kryty przez nikogo zawodnik Rakowa przyjął piłkę na piątym metrze i strzałem z woleja skierował piłkę do bramki. Nie wykorzystaliśmy wielu sytuacji, w tym sam na sam, przez co nasza gra stawała się coraz bardziej nerwowa. Na szczęście po ładnej, zespołowej akcji Mucha dał nam prowadzenie, a kilkanaście minut później Lipp przypieczętował naszą wygraną.
Trener Mateusz Michalik: Trzeba przyznać, że chłopcy rozpoczęli mecz bardzo spięci i brakowało w ich działaniach spokoju oraz płynności. Zbyt nerwowo podchodziliśmy do każdej sytuacji i to przeciwnicy prowadzili grę. Momentami zbyt szybko staraliśmy się pozbyć piłki, brakowało cierpliwości oraz dokładnego podania. W 20 minucie otrzymaliśmy od Śląska prezent, ponieważ po błędzie indywidualnym bramkarz rywali ujrzał czerwoną kartkę, a my zyskaliśmy rzut karny. Niestety, nie zamieniliśmy go na bramkę i pomimo tego, że rywale grali w osłabieniu to nadal dyktowali na boisku warunki.
Czytaj więcej: U17/CLJ: ''Jeszcze mocniej scaliliśmy się na boisku'' - Śląsk pokonany!
Trener Daniel Tukaj: Niestety przegrywamy dzisiejszy mecz, a zasłużyliśmy co najmniej na jeden punkt, bo z przebiegu meczu, szczególnie w drugiej połowie byliśmy zdecydowanie lepsi od Rozwoju. Mecz jeszcze nie rozpoczął się na dobre, a już przegrywaliśmy - w drugiej minucie, po błędzie indywidualnym straciliśmy bramkę. Chwała chłopakom, że przy tej pogodzie i w takich warunkach, jakie mieliśmy na sztucznej murawie, podjęli walkę. Naprawdę z podziwem i radością dzisiaj patrzyło się na ich grę. Szkoda, że nie dopisało nam szczęście, bo stworzyliśmy sobie kilka dogodnych okazji.
Trener Ireneusz Psykała: Bardzo dobry mecz, szczególnie w pierwszej połowie. Szybkie tempo, dużo składnych akcji, a do tego pełna dominacja. Rekord zaledwie dwa, trzy razy był na naszej połowie, z czego stworzył jedną groźną sytuację. Jeśli chodzi o naszą grę, to trzeba to podkreślić i być zadowolonym, że była na wysokim poziomie. Druga połowa nieco słabsza, ale wpłynęło na to kilka czynników. Przede wszystkim przeciwnik był bardziej zmotywowany, a nas gra przed przerwą kosztowała wiele wysiłku i dzisiaj nie byliśmy w stanie rozegrać całego spotkania w tak szybkim tempie.
Czytaj więcej: U19/JST: ''Gra na wysokim poziomie'' - pewna wygrana z BTS-em /foto/