CENTRUM SZKOLENIA BRAMKARZY
ZAPRASZAMY NA TRENINGI BRAMKARSKIE!
Trener Ireneusz Psykała: Po raz kolejny trzeba pochwalić zespół. Nie będziemy dzisiaj wyróżniać nikogo indywidualnie, bo wszyscy zagrali bardzo dobry mecz. Dobre tempo, składne akcje, masa sytuacji bramkowych. Zdobyliśmy siedem bramek, a myślę, że niewiele bym przesadził, gdybym powiedział, że wynik mógł być prawie dwukrotnie wyższy. Gdzieś tam brakowało ostatniego podania, po którym pozostałoby tylko skierowanie piłki do pustej siatki. Nasza dobra postawa wzięła się z szybkiej i finezyjnej gry, poza tym wszystkie nasze zmiany dzisiaj "odpaliły" i naprawdę przyjemnie było patrzeć, jak zmiennicy wchodzą na boisko i jeszcze chcą podnieść jakość na boisku.
Czytaj więcej: U19/JST: ''Przyjemnie było patrzeć'' - pogrom w Wielkich Derbach Śląska
Trener Sławomir Podlas: W tym tygodniu rozegraliśmy 3 mecze i, niestety, ponieśliśmy trzy porażki. Dzisiejszy mecz miał być przełomowym, chcieliśmy wyjść z dołka, w który wpadliśmy. Okazało się jednak, że przez nasz brak koncentracji oraz konsternacji w kryciu szybko, bo już w 8 minucie straciliśmy bramkę, a kolejne też rywalowi przyszły zbyt łatwo. Z przebiegu gry na pewno nie byliśmy drużyną słabszą. Obiektywnie, to my lepiej rozgrywaliśmy piłkę, tworzyliśmy sytuacje, których jednak nie potrafiliśmy sfinalizować. Przeciwnik grał kontratakami, a bramki straciliśmy po stałych fragmentach gry.
Czytaj więcej: U15/2003 I: ''Boli kolejna porażka'' - trwa zła passa Niebieskich
Trener Łukasz Joniec: Przegrała dzisiaj drużyna, która miała więcej z gr i lepiej operowała piłką. Na połowie przeciwnika zabrakło jednak wykończenia i stworzenia większej ilości sytuacji podbramkowych. Nasze akcje kończyły się pod polem karnym przeciwnika i szkoda, bo ładnie operowaliśmy piłką. Mecz rozpoczął się dla nas źle, bo już w trzeciej minucie po sekwencji błędów w obronie straciliśmy bramkę. To nas trochę podłamało. Chcieliśmy jak najszybciej doprowadzić do remisu, ale to się nie udało. Graliśmy swoje, budowaliśmy akcje, ale żadna nie przyniosła efektu, nawet "sam na sam" Staniszewskiego. W ostatniej minucie Grunwald zdobył drugiego gola i przegraliśmy to spotkanie.
Czytaj więcej: U15/2003 III: ''Tak czasem bywa'' - z Rudy wracamy bez zdobyczy punktowej
Przed nami piękny, słoneczny weekend, podczas którego rozegramy dziewięć spotkań ligowych. W pięciu z nich wystąpimy w charakterze gospodarzy, natomiast w pozostałych w roli gości.
Rozgrywki ligowe inaugurują również najmłodsze drużyny - Zespół orlików młodszych z rocznika 2008 występujący w lidze piątej oraz, po raz pierwszy w tym sezonie, drużyna orlików z rocznika 2007, która rozpocznie rywalizację od ligi siódmej. Te dwie drużyny rozegrają swoje mecze w poniedziałek oraz wtorek.
Sportowych emocji na pewno nie zabraknie, tym bardziej, że czekają nas między innymi pojedynki derbowe z Górnikiem Zabrze, UKS-em Ruch Chorzów czy też Stadionem Chorzów.
Zachęcamy do zapoznania się harmonogramem naszych spotkań na najbliższy weekend i, oczywiście, czynnego kibicowania!
Czytaj więcej: Pięć dni, dwanaście meczów - komplet drużyn na ligowych boiskach
Trener Sławomir Podlas: Niestety, nie podołaliśmy dzisiaj Górnikowi. Myślę, że nie podnieśliśmy się jeszcze psychicznie po ostatniej wysokiej przegranej z Rekordem. Do tego doszły problemy kadrowe - trzech naszych zawodników doznało w ostatnim meczu poważnych kontuzji, a dwóch innych wyjechało na zgrupowanie reprezentacji Polish Soccer Skills. Graliśmy więc w osłabieniu, bo tych pięciu zawodników to trzon naszej drużyny i często decydują oni o obliczu spotkania.
Czytaj więcej: U15/2003 I: ''Nie sprostaliśmy Górnikowi'' - zabrzanie górą w derbach
Trener Damian Łukasik: Dobry mecz w naszym wykonaniu, szczególnie pierwsza połowa, która zakończyła się pewnym prowadzeniem 7:1. Zagraliśmy agresywnie i szybko, co nie było łatwe, ponieważ mecz odbywał się na naturalnym boisku, które było pełne dziur i nierówności. Chwała chłopakom za to, że dali sobie z tym radę. Przed przerwą stworzyliśmy wiele sytuacji bramkowych. Akcje często były składne, zagrane z pierwszej piłki czym kompletnie zaskoczyliśmy przeciwnika, który nie był w stanie się nam przeciwstawić.
Czytaj więcej: U14/2004: ''Kompletnie zaskoczyliśmy przeciwnika" - kanonada strzelecka w Gliwicach
W dniu dzisiejszym swoje 31. urodziny obchodzi trener Marcin Polok, który w naszej Akademii odpowiada za szkolenie trampkarzy U-15 oraz grupy naborowej U-7.
Z tej okazji spieszymy z życzeniami zdrowia, pomyślności i szczęścia w życiu prywatnym, jak i zawodowym, a na co dzień jak najmniej trosk i jak najwięcej powodów do uśmiechu.
Wszystkiego Najlepszego!
Trener Mateusz Michalik: Cieszymy się, że zdobyliśmy trzy punkty na ciężkim terenie i z wymagającym przeciwnikiem. W pierwszej połowie wydawało się, że kontrolujemy przebieg spotkania, bo mieliśmy więcej z gry, stworzyliśmy kilka klarownych sytuacji do zdobycia bramki, jednak wynik brzmiał 0:0. Po przerwie, po kombinacyjnym rozegraniu rzutu rożnego udało się nam zdobyć gola i można powiedzieć, że od tego momentu zaczęło brakować w naszych poczynaniach spokoju. W końcówce meczu mogliśmy się pokusić o podwyższenie wyniku za sprawą Rudka, jednak ten w sytuacji "sam na sam" strzelił obok bramki.
Czytaj więcej: U17/CLJ: ''Emocji nie brakowało do samego końca'' - Niebiescy wzięli rewanż na Miedzi
Trener Łukasz Joniec: Od początku meczu Józefka starała się jak najszybciej odebrać nam piłkę. Naszym celem było rozgrywanie krótkimi podaniami od bramkarza i dosyć często się to udawało. Bardzo dobrze wychodziliśmy spod pressingu od obrony do pomocy, jednak można powiedzieć, że tutaj nasze akcje się kończyły, a zaczynały problemu. Mieliśmy problem z utrzymaniem się przy piłce na połowie rywala i trudno nam było przenieść ciężar gry pod jego bramkę, by stworzyć sytuacje strzeleckie. Brakowało po prostu kreatywności i umiejętności przy dalszym budowaniu akcji.
Trener Ireneusz Psykała: Powiem trochę standardowo - niepotrzebna nerwowość i brak spokoju sprawia, że piłka nie wpada do bramki. Po pierwszym golu wszystko się zmienia, przeciwnik otwiera, a łatwość stwarzania przez nas sytuacji jest coraz większa. Polonia specjalnie nam nie zagrażała - przed przerwą, gdzie nie zamknęliśmy szczelnie defensywy, zdołała nas dwa razy skontrować, natomiast w drugiej po dwóch stałych fragmentach gry oddała dwa niecelne strzały.
Czytaj więcej: U19/JSt: "Za bardzo się spieszyliśmy" - druga połowa przesądziła o wygranej w Bytomiu