CENTRUM SZKOLENIA BRAMKARZY
ZAPRASZAMY NA TRENINGI BRAMKARSKIE!
Trener Damian Łukasik: Kolejny mecz, w którym mieliśmy zdecydowaną przewagę i pełną kontrolę. Można natomiast mieć zastrzeżenia do gry w pierwszej połowie. Nie wiem czy spowodowała to naturalna nawierzchnia, na której jak wiemy nie mamy często okazji grać, ale chłopcy nie umieli sobie poradzić z operowaniem piłką i dokładnymi podaniami. Nie potrafiliśmy stworzyć akcji z paru podań - po dwóch, trzech notowaliśmy stratę.
Czytaj więcej: U14/2004: ''Można mieć zastrzeżenia'' - wygrana w Piekarach, hat-trick Bujoczka
Rozpoczynamy kolejny weekend z rozgrywkami ligowymi!
Jutro po raz pierwszy w tym sezonie na boisko wybiegną drużyny naszych Młodzików z rocznika 2005 oraz Orlików (2007), co oznacza, że do kompletu wszystkich ligowców brakuje nam już tylko zespół Orlików Młodszych z rocznika 2008, który będzie występować w wyższej klasie rozgrywkowej, tj. w VI Lidze Orlików Starszych. Oni na swój pierwszy mecz poczekają jednak aż do 12 września - zaplanowane na tydzień wcześniej derby z UKS-em Ruch Chorzów zostało przełożone.
Co zatem przyniosą najbliższe dni? Dziesięć spotkań, z których aż sześć odbędzie się w niedzielę - tutaj przeciwnikami Niebieskich będą GTV Stadion Chorzów, BTS Rekord B-B, Tyski Sport, AKS Mikołów, LKS Pogoń Imielin oraz UKS Bonito Katowice.
Czytaj więcej: Tydzień z ligą - przed nami 10 spotkań, najmłodsi jeszcze poczekają
Akcja "Sierpień w Ruchu" dobiegła końca, jednak mamy nadzieję, że wczorajsze, ostatnie zajęcia na długo zapadną dzieciom w pamięci.
Po pierwsze dlatego, że trening odbył się nie, jak było to w zwyczaju, na Kresach, a na głównej płycie boiska Ruchu Chorzów! Po drugie, na małych piłkarzy czekała nie lada gratka - mogli spędzić godzinę bawiąc się i grając w piłkę z jedenastoma zawodnikami pierwszej drużyny! Po trzecie..., ale o tym już wkrótce!
Jest nam niezmiernie miło, że tegoroczna edycja wakacyjnych treningów cieszyła się jeszcze większym zainteresowaniem, aniżeli w latach ubiegłych.
Czytaj więcej: ''Sierpień w Ruchu'' - wyjątkowe zakończenie wakacyjnych treningów /foto/
Trener Igor Łukasik: Średni mecz w naszym wykonaniu. Pod względem piłkarskim dzisiaj mało nam wychodziło, a gra się nie kleiła. Chłopcy przede wszystkim muszą zrozumieć, że gramy w lidze wyższej, gdzie poziom jest większy i bez biegania oraz zaangażowania będzie coraz trudniej o zwycięstwo. Godnym podkreślenia jest bramka z rzutu wolnego zdobyta przez naszego bramkarza, Szymona Bąka.
Czytaj więcej: U12/2006: ''Będzie coraz trudniej o zwycięstwo'' - z 1FC Katowice na remis
Trener Sławomir Podlas: Niestety przegraliśmy. Dzisiejszy mecz kompletnie nam nie wyszedł. Od samego początku nasza gra była chaotyczna i niedokładna. Źle współpracowaliśmy na poszczególnych pozycjach i szwankowała komunikacja w zespole. Wprawdzie mieliśmy w pierwszych minutach sytuacje stuprocentowe, gdzie piłka powinna być w bramce, ale niestety niczego nie wykorzystaliśmy. Stara piłkarska zasada mówi, że takie sytuacje się mszczą i już po chwili przegrywaliśmy 0:1.
Czytaj więcej: U15/2003: ''Dobry mecz przeplatamy słabym'' - niewykorzystany karny i porażka z Odrą
Trener Damian Łukasik: Mecz bez większej historii, podobnie jak ostatni ze Skrą Częstochowa. Od początku do końca mieliśmy nad nim pełną kontrolę. Natomiast znowu wróciła się nasza bolączka - brak skuteczności, bo wynik mógł być zdecydowanie wyższy. Jeśli chodzi jednak o sam sposób gry, to myślę, że nie można mieć zastrzeżeń, bo wyglądaliśmy naprawdę fajnie i gra mogła się podobać.
Trener Łukasz Joniec: Mecz zaczął się od przejęcia inicjatywy przez Tychy, która przełożyła się na całą pierwszą połowę. Rywale mieli więcej sytuacji, częściej byli przy piłce i całkowicie nas zdominowali. Pod bramkę przeciwnika podeszliśmy zaledwie trzy razy, ale nie oddaliśmy ani jednego celnego strzału. Tyski Sport zepchnął nas do defensywy, więc skupialiśmy się głównie na obronie. Nasza gra wyglądała słabo. Po przerwie chłopcy wyszli na boisko dużo pewniejsi i mogliśmy zobaczyć zalążek składniejszych akcji ofensywnych.
Czytaj więcej: U17/JMł I: ''Umiejętności były po stronie rywala'' - przegrywamy w Tychach
W ubiegłą sobotę oraz w niedzielę, tj. 26 i 27 sierpnia, na obiektach sportowych Wisły Kraków rozegrany został jubileuszowy, 30. Turniej piłkarski o Puchar Adama Grabki.
Do Krakowa zjechały się drużyny z całej Polski oraz z zagranicy. Swoje umiejętności zaprezentowali: Pogoń Szczecin, Jagiellonia Białystok, Raków Częstochowa, Escola Varsovia, Varsovia Warszawa, Garbarnia Kraków oraz zagraniczne: Karpaty Lwów (Ukraina), BATE Borysów (Białoruś), Tatran Prešov (Słowacja) i MFK Vítkovice (Czechy) oraz, oczywiście, nasza drużyna z rocznika 2005.
Trener Mateusz Markiewicz: Cieszymy się, że mogliśmy się zmierzyć z klasowymi zespołami, również zza granicy, bo takich na pewno w naszej lidze nie będzie.
Trener Igor Łukasik: Pierwszy mecz na dużym boisku - na początku było widać lekkie zdenerwowanie wśród chłopaków. Stres zszedł jednak w momencie, gdy udało się nam zdobyć pierwszą bramkę. Pomimo nie najlepszego boiska chłopcy starali się grać w piłkę i tworzyli ładne dla oka akcje. Dziś przyszło nam grać bez nominalnego bramkarza - pod nieobecność Bąka i Bednarka między słupkami stanął Brajan Michalik i spisał się na medal!
Trener Mateusz Michalik: Spotkanie przebiegało praktycznie całe pod naszą kontrolą. Pomimo tego, że przeciwnik dysponował lepszymi warunkami fizycznymi, to nie przekładało się to z jego strony na umiejętności piłkarskie. Gratulacje dla chłopaków, bo zagrali fajny mecz, choć zawsze będę powtarzał, że droga do sukcesu to brak minimalizmu. Dzisiaj mogliśmy się pokusić o większą ilość zdobytych bramek, w niektórych sytuacjach zabrało nam jednak zimnej krwi.
Czytaj więcej: U-17/CLJ: ''Droga do sukcesu to brak minimalizmu'' - pewna wygrana ze Stilonem