Trener Mateusz Michalik: Trzeba przyznać, że nie zagraliśmy dzisiaj dobrego meczu. Pomimo tego, że wygraliśmy 3:1 było wiele momentów, gdzie występował na boisku chaos, a za mało było poukładanej gry. Przeciwnicy, dobrze zbudowani fizycznie, ograniczali się do prostych środków przedarcia się pod naszą bramkę, gry długą piłką, z czym mieliśmy trochę problemów. Na szczęście w bardzo dobrej dyspozycji był dzisiaj Tomek Wójtowicz, który nie tylko zdobył dwa gole, ale był też wyróżniającym się zawodnikiem na boisku. Cieszymy się z trzech punktów, ale wszyscy odczuwamy niedosyt, ponieważ chcieliśmy zaprezentować się dzisiaj lepiej.
Czytaj więcej: U17/CLJ: ''Za mało poukładanej gry'' - trzy bramki i trzy punkty w Głogowie
Trener Daniel Tukaj: Cieszymy się ze zwycięstwa, a przede wszystkim z cech wolicjonalnych zawodników, którzy z determinacją dążyli do wygranej. Wynik 0:1 może wskazywać na to, że był to mecz wyrównany, jednak przez cały czas to my przeważaliśmy i stwarzaliśmy okazje bramkowe. Piast na dobrą sprawę zagroził nam tylko dwa razy, ale bardzo dobrze na bramce spisywał się Paweł Mieszczanin, który wybronił też sytuację "sam na sam". My natomiast po raz kolejny nie wykorzystywaliśmy okazji bramkowych i tylko nasza niemoc strzelecka sprawiła, że przeciwnik do końca meczu miał nadzieję na osiągnięcie korzystnego rezultatu, przez co zrobiło się nerwowo.
Trener Daniel Tukaj: Podsumowując dzisiejszy mecz można powiedzieć, że stwarzamy sobie problemy na własne życzenie. Od początku spotkania, zgodnie z założeniami staramy się prowadzić grę i utrzymywać przy piłce, niestety w działaniach ofensywnych, a dokładnie podbramkowych stajemy się zbyt nerwowi, co powoduje, że nie wykorzystujemy stuprocentowych sytuacji i do przerwy prowadzimy tylko 1:0. Wydaje się, że wszystko idzie po naszej myśli, tym bardziej, że po błędzie bramkarza drużyny zdobywamy drugą bramkę.
Trener Mateusz Michalik: Myślę, że wszyscy odczuwamy dzisiaj spory niedosyt, bo na pewno nie byliśmy na tyle słabą drużyną, aby przegrać różnicą trzech bramek. Po pierwszej obiecującej połowie wyszliśmy skoncentrowani na drugą i chcieliśmy nadal realizować swoje zadania taktyczne. Niestety, po gapiostwie w polu karnym przy rzucie rożnym, straciliśmy drugą bramkę i od tego momentu przeciwnicy przejęli inicjatywę na boisku. Szkoda, że nie potrafiliśmy wrócić do gry tylko w zbyt łatwy sposób straciliśmy kolejne dwa gole, które przesądziły o zwycięstwie Zagłębia.
Trener Daniel Tukaj: W dzisiejszym spotkaniu, trzeba sobie szczerze powiedzieć, z przebiegu gry byliśmy słabszym zespołem. Odstawaliśmy od przeciwnika w każdym elemencie gry. Nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce i poradzić z wysokim pressingiem. Przegraliśmy przede wszystkim walkę o środek pola, z problemami dotrzymywaliśmy kroku przeciwnikowi, który górował nad nami warunkami fizycznymi. Pierwsza połowa, choć bezbramkowa była z przewagą gości, natomiast po przerwie w trzy minuty straciliśmy dwie bramki. Paradoksalnie po ich utracie zaczęliśmy lepiej operować piłką i stwarzać sytuacje.
Czytaj więcej: U17/JM II: ''Odstawaliśmy w każdym elemencie'' - zasłużona wygrana ROW-u
Trener Mateusz Michalik: Spotkanie mogło się podobać bo jedna i druga drużyna dążyla do zdobywania bramek, a nie tylko bronienia dostępu do własnej. Pomimo tego że szybko zdobyliśmy gola, to w pierwszej odsłonie nie do końca realizowaliśmy zadania taktyczne. Mieliśmy problem z organizacją gry i odbiorem piłki, a jeżeli już się udało ją przejąć, to zazwyczaj nasze akcje kończyły się na trzecim podaniu - po dwóch dokładnych w kolejnym brakowało już precyzji. W przerwie powiedzieliśmy sobie parę mocnych słów i po wyjściu z szatni widać było przemianę.