Trener Mateusz Michalik: Boisko było w fatalnym stanie, na pewno nie umożliwiało nam gry kombinacyjnej, którą preferujemy. Z drugiej strony trzeba zdać sobie sprawę, że obie drużyny miały takie same warunki. Powiedziałem przed meczem, że dzisiaj będą decydowały proste środki i pełne zaangażowanie poparte ogromną determinacją w dążeniu do zwycięstwa i myślę, że się nie pomyliłem, a chłopcy odczuli to na własnej skórze. Spotkanie nie zaczęło się korzystnie, ponieważ po jednej z kontr straciliśmy około 20 minuty bramkę. Ten cios podziałał na nas mobilizująco, bo w krótkim okresie czasu udało się nam zdobyć trzy ładne gole. Zaczęliśmy lepiej funkcjonować po stracie piłki, byliśmy bliżej przeciwnika i po odbiorze przechodziliśmy szybko do działań ofensywnych nie dając rozwinąć Stilonowi skrzydeł aż do przerwy. Uczulaliśmy się w szatni nad pełną koncentracją w defensywie, bo zdawaliśmy sobie sprawę jakie atuty ma przeciwnik.
Trener Daniel Tukaj: Niestety, nie uczymy się na własnych błędach i zaraz na początku meczu, jak i drugiej połowy tracimy bramki. Dobrze zareagowaliśmy po stracie pierwszego gola, gdzie udało się nam wyrównać stan meczu, ale gdy sądziliśmy, że wszystko idzie w dobrym kierunku, to BBTS trafił ponownie. Popełniliśmy zbyt dużo błędów indywidualnych, z czego przeciwnik po prostu skorzystał. Porażka jest dość wysoka, mieliśmy sytuacje, dzięki którym mogliśmy nie tyle wygrać, co skorygować trochę wynik.
Trener Daniel Tukaj: Dzisiejszy mecz z liderem zakończył się naszą przegraną, ale z jego przebiegu zasługiwaliśmy na remis. Na pewno w pierwszej połowie przewagę miał Piast, ale po uwagach i roszadach w przerwie wyglądaliśmy dużo lepiej - graliśmy agresywniej, byliśmy bardziej skoncentrowani, potrafiliśmy utrzymać się przy piłce oraz konstruować akcje. Od pięciu meczów mamy jednak problem z ich wykończeniem i zdobywaniem bramek, a w piłce nożnej wygrywa ten, kto trafia. W pierwszej połowie Piast miał dwie sytuacje i je wykorzystał, dzięki czemu mecz ułożył się dla niego pomyślnie.
Czytaj więcej: U17/JM I: ''Wygrywa ten, kto trafia'' - skromne zwycięstwo lidera w Chorzowie /foto/
Trener Mateusz Michalik: Jak przystało na spotkanie juniorów młodszych mecz obfitował w wiele emocji i pomimo tego, że mieliśmy kontrolę nad tym spotkaniem, to przeciwnicy byli groźni przy stałych fragmentach gry. Trzeba pochwalić chłopaków za dzisiejszą postawę, bo widać było więcej chęci i jakości na boisku. Potrafiliśmy się utrzymywać przy piłce i kreować wiele ciekawych sytuacji. Szkoda, że w pierwszej połowie nie udało nam się strzelić większej ilości bramek, bo były ku temu dogodne sytuacje, jak chociażby ta Rudka, który z sześciu metrów uderzył ponad poprzeczkę.
Czytaj więcej: U17/CLJ: ''Zagraliśmy otwarty futbol'' - cenna wygrana z Miedzią
Trener Mateusz Michalik: Zagraliśmy dzisiaj słabsze spotkanie i trzeba to powiedzieć wprost. W pierwszej połowie, po dwóch szybko straconych bramkach, nie potrafiliśmy się obudzić i wrócić do gry. Górnik kontrolował przebieg meczu, mądrze organizował się w defensywie i mieliśmy problemy, aby przedrzeć się pod jego bramkę. Zabrakło dzisiaj lidera, który w trudnym momencie tchnąłby w zawodników ducha walki. Druga połowa była diametralnie różna - widać było większą wiarę w swoje możliwości.
Czytaj więcej: U17/CLJ: ''Zabrakło dzisiaj lidera'' - przegrywamy w Wielkich Derbach /foto/
Trener Daniel Tukaj: Trudno mówić o wygraniu spotkania, jeżeli czwarty mecz z rzędu nie strzelamy gola. Mamy problem ze stworzeniem sobie sytuacji bramkowych, a te, które są nie zostają wykorzystane i w ten sposób przegrywamy kolejny mecz. Przeciwnik był bardzo dobrze zorganizowany w obronie, szybko przechodził do kontrataku, utrzymywał się przy piłce i stwarzał okazje strzeleckie. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu do przyjęcia, jednak w drugiej szybko stracone trzy bramki całkowicie podcięły nam skrzydła i to było przyczyną przegranej aż 0:5.